MODLITWA NA KAŻDY DZIEŃ

Modlitwa za Kościół
Słowo boże każdego dnia
Libretto DEL GIORNO
Modlitwa za Kościół
Czwartek, 12 Czerwiec


Czytanie Slowa Bozego

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Ja jestem dobrym pasterzem,
a owce Moje słuchają Mego głosu,
i nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

2 List do Koryntian 3,15-4,1.3-6

I aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach. A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada. Pan zaś jest Duchem, a gdzie jest Duch Pański - tam wolność. My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. Przeto oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy na duchu. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga. Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas - jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.

 

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Daję Wam przykazanie nowe:
miłujcie się, jak ja Was umiłowałem.

Alleluja, Alleluja, Alleluja!

Paweł powraca do refleksji nad powierzoną mu posługą. Jest on w pełni świadomy tego, że został wybrany przez Boga, aby głosić ludziom Ewangelię Jezusa Chrystusa. Nie z własnej woli więc stał się sługą, ale dlatego, że został powołany z góry. Może więc bez obaw powoływać się na autorytet swojego nauczania i przypominać o szczerości, z jaką je ogłosił, nie fałszując jego treści ani nie osłabiając jego siły. Prawdą jest jednak, że w Koryncie są tacy, którzy nie mówią szczerze. Już pod koniec drugiego rozdziału listu Paweł wspomniał o tych, którzy „kupczą” Słowem Bożym; teraz mówi nawet o możliwym fałszowaniu. Oczywiste jest, że przynależność do Kościoła lub wspólnoty nie wystarczy, aby uchronić się przed dumą, zazdrością i krytyką. Takie smutne instynkty „zasłaniają” spojrzenie na Ewangelię i zaciemniają jej przekaz. Paweł twierdzi, że jego nauczanie nie jest podobne do nauk Mojżesza, wciąż naznaczonego „zasłoną” prawa, lecz ukazują samo oblicze Jezusa, bez pośrednictwa, bez zasłon. A twarz Jezusa objawia twarz Boga. Tak odpowiedział Jezus Filipowi: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14, 9). Tylko jeśli zwrócimy wzrok ku Jezusowi, będziemy w stanie zrozumieć tajemnicę Boga i czerpać z niej siłę. Paweł umieścił Ewangelię w centrum swojego przesłania i życia wspólnoty: „Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana” (w. 5). Ta posługa głoszenia jest służbą, do której apostoł został powołany. Z tego powodu przedstawia się Koryntianom jako ich „sługa” z miłości do Jezusa, tego Jezusa, który ukazał mu się pełen chwały i światła, że ​oślepił go na drodze do Damaszku.

Modlitwa jest sercem życia Wspólnoty Sant’Egidio, jej pierwszym „dziełem”. Na zakończenie dnia każda Wspólnota, niezależnie czy mała czy duża, zbiera się wokół Pana, aby słuchać Jego Słowa i zanosić do Niego swe prośby. Uczniowie nie mogą uczynić więcej niż siąść u stóp Jezusa jak Maria z Betanii, aby wybrać „najlepszą cząstkę” (Łk 10, 42) i uczyć się jak mieć te same co On uczucia (por. Flp 2,1-5).

 

Wracając do Pana za każdym razem Wspólnota czyni własną prośbę anonimowego ucznia: "Panie, naucz nas się modlić!”  (Łk 11, 1). I Jezus, nauczyciel modlitwy, nieprzerwanie odpowiada: „Kiedy się modlicie, mówcie: Ojcze nasz”.

 

Kiedy człowiek się modli, także w cichości własnego serca, nigdy nie jest odizolowany od innych czy opuszczony: zawsze jest członkiem rodziny Pana. W modlitwie wspólnotowej poza tajemnicą usynowienia jasno ukazuje się również tajemnica braterstwa.

 

Wspólnoty Sant’Egidio rozsiane po świecie zbierają się w różnych miejscach wybranych na modlitwę i przynoszą Panu nadzieje i cierpienia „znękanych i porzuconych tłumów”, o których mówi Ewangelia (por. Mt 9, 36-37). Należą do tych tłumów także mieszkańcy współczesnych miast, ubodzy zepchnięci na margines życia, wszyscy ci, którzy oczekują, że zostaną najęci choć na dzień (por. Mt 20).

 

Modlitwa Wspólnoty gromadzi wołania, dążenia, pragnienia pokoju, uzdrowienia, poczucia sensu i zbawienia, którymi żyją mężczyźni i kobiety tego świata. Modlitwa nigdy nie jest pusta. Nieustannie wznosi się do Pana, aby płacz zmienił się w radość, desperacja w pogodę ducha, przygnębienie w nadzieję, samotność w zjednoczenie. I aby Królestwo Boże jak najszybciej zamieszkało między ludźmi.